Echo ze Wzgórza Bł. Matki Marii Pasterki
sierpień
2010/08
nr 102
świadkOWIE Miłości w drodze
W lipcu, a szczególnie w sierpniu - bez względu na pogodę - ożywiają się polskie drogi. Świadkowie Miłości, z sercami pełnymi ważnych intencji, zamieniają spokój wakacyjnego wypoczynku na ofiarny trud wędrowania, bo – jak powiedziała Błogosławiona Matka Maria Karłowska: Miłość wymaga czynu! Gdzie można doświadczyć tylu czynów prawdziwej miłości, jak na szlaku codziennego, wytrwałego pielgrzymowania, gdzie ludzie są dla siebie prawdziwie braćmi i siostrami? Pielgrzymka – jak mówi jej definicja - jest to indywidualna lub zbiorowa wędrówka do miejsc świętych, podjęta z pobudek religijnych. Motywem trudu pielgrzymowania może być wdzięczność, pragnienie zadośćuczynienia lub prośba o konkretne łaski, co często złączone jest z ofiarowaniem jakiegoś wotum.
Chrześcijańskie pielgrzymowanie sięga swoją genezą aż do czasów starożytnych. Już wtedy nawiedzano miejsca związane z życiem i działalnością Pana Jezusa, gdyż głęboko zakorzenione było przekonanie o wyjątkowym duchowym znaczeniu bezpośredniego kontaktu z miejscami i pamiątkami po Chrystusie Panu. Zwykle łączyło się to z przystąpieniem do sakramentów świętych, modlitwą i trudem wędrowania. W ten sposób pielgrzymowanie stało się jedną z ważnych praktyk religijnych chrześcijan. Dalszy rozwój ruchu pielgrzymkowego przyniósł tradycję nawiedzania sanktuariów związanych z kultem Matki Bożej, a także Świętych Pańskich, co często łączy się z uczczeniem ich Relikwii.
W Polsce głównym centrum pielgrzymkowym jest Jasna Góra. Tradycje pielgrzymowania na Jasną Górę sięgają samych początków tego Sanktuarium. Piesze pielgrzymki są znamienną cechą polskiego katolicyzmu obecnych czasów. Trwają one najczęściej kilka lub kilkanaście dni i stanowią swego rodzaju rekolekcje w drodze, w których ważnym elementem jest dawanie świadectwa, połączonego z wymagającą ofiary miłością bliźniego. Dlatego dla świadków Miłości-Chrystusa jest to wyjątkowo odpowiednia przestrzeń. Bł. Matka Maria Karłowska mówi: Nie możemy samolubnie ukrywać Jezusa w sobie – musimy Go dawać innym! Stójmy więc przy boku Maryi, zawsze gotowi na ofiary, jakich Bóg od nas zażąda!
Na miano wiernego jasnogórskiego Pielgrzyma zasłużył sobie Ojciec Święty Czcigodny Sługa Boży Jan Paweł II. Już od wczesnej młodości był żywo związany z Jasnogórską Królową Polski, do której wielokrotnie przybywał z pielgrzymką, najpierw jako student, potem duszpasterz młodzieży akademickiej, wreszcie biskup krakowski i papież. „Nie mogło zabraknąć na szlaku mego pielgrzymowania Jasnej Góry" - powiedział w 1999 roku.
Ojciec święty powtarzał: „Nie lękajcie się!", „Musicie być mocni mocą wiary!" – to jest dla nas jakby ojcowska zachęta do podjęcia pielgrzymiego trudu, który przecież ma swe źródło w żywej wierze, bo – jak mówi . Bł. Maria Karłowska - Tylko wiara może nas wprowadzić na drogę prawdziwej Miłości!
Jak wyglądała sprawa pielgrzymowania u naszej Błogosławionej z Jabłonowskiego Wzgórza? Ona sama opowiadała siostrom pasterkom, że pierwszą pielgrzymkę odbyła już w łonie swej mamy, Eugenii Karłowskiej, która udała się do Cudownego Pana Jezusa Ukrzyżowanego w Kcyni, aby uprosić szczęśliwe narodziny swego jedenastego dziecka. Do tego sanktuarium mama wielokrotnie prowadziła później małą Marysię. Matka Maria zachowała zdjęcie Krzyża z Kcyni w swoich cennych pamiątkach. W początkach apostolatu nawiedzała wraz ze swymi wychowankami Cudowny Obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy we Farze Poznańskiej i uczyła dziewczęta, jak powierzać Matce Bożej trudne sprawy. Zachęcała: Do Maryi uciekaj się w każdym smutku, w każdym ucisku, jako do niezawodnej Pocieszycielki strapionych”. Maria Karłowska odbyła też pielgrzymkę do Krakowa, gdzie modliła się leżąc krzyżem przed Cudownym Panem Jezusem Ukrzyżowanym w kaplicy na Wawelu, tzw. czarnym krucyfiksem królowej Jadwigi, któremu powierzyła swój apostolat i początkujące Zgromadzenie Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej. Najprawdopodobniej w tej samej podróży przybyła też do Matki Bożej Jasnogórskiej. W późniejszym czasie do jednej z opracowanych przez siebie Koronek włączyła wezwanie: W Tobie, Maryjo, Królowo Polski, pokładam nadzieję – niech nie będę zawstydzoną na wieki!
Matka Maria nie pozostawiła wprawdzie konkretnej zachęty do odbywania pielgrzymek, ale powiedziała wyraźnie: Trzeba postępować krok w krok za Kościołem świętym, Matką naszą i modliła się: Dziękuję Ci, mój Boże, żeś mi pozwolił narodzić się córką Kościoła świętego! – a pielgrzymowanie jest przecież drogą Kościoła.
Lud Boży jest ludem pielgrzymującym. Bł. Maria Karłowska mówi: Całe nasze życie na tej ziemi jest pielgrzymowaniem ku niebieskiej Ojczyźnie, dokąd nas powołuje Ojciec nasz i gdzie nas oczekuje. Przyjdzie taki dzień, że utrudzony pielgrzym dojdzie do celu swej najdłuższej drogi, której wszystkie ziemskie pielgrzymki są symbolem i znakiem, ale nie będzie to już piękne Sanktuarium na tej ziemi, lecz właśnie najpiękniejszy Dom Ojca, a wotum, jakie tam złoży, to będzie jego własna dusza. Oby Chrystus Miłosierny rozpoznał w pielgrzymie świadka Swej Miłości i otworzył mu bramy Nieba, bo – według słów Matki Marii – Niebo zdobywają tylko ci, którzy walczą, cierpią i dają dowód posiadania prawdziwej cnoty! - czyli są w życiu świadkami Miłości w różnej postaci i w różnych okolicznościach. Obyśmy wszyscy po ziemskim pielgrzymowaniu tam się spotkali.
Opracowała S. Gaudiosa Czesława Dobrska CSDP
Siostry Pasterki od Opatrzności Bożej zapraszają do
SANKTUARIUM BŁ. MARII KARŁOWSKIEJ W JABŁONOWIE POMORSKIM
e-mail: m.karlowska_xl@wp.pl